Wiecie już o tym, że drożdży to ja za bardzo nie lubię, a w zasadzie robić wypieków z nimi…(często mi nie wyrastają). Całkiem inaczej ma się sprawa z jedzeniem puchatych wypieków 🤣 Zatem musiałam zrobić tak, by podzielić się przepisem, który najlepiej będzie bez wyrastania zaczynu, a najlepiej gotowy już zaraz 😜
🍀🍀🍀Przepis zapisz na później, by wykorzystać go, kiedy będzie potrzeba, a profil @jakjalubiejesc zaobserwuj, by mieć pod ręką więcej szybkich i prostych inspiracji 🍀🍀🍀
Przepis na ok 30 szt mniejszych sztuk ☺️
➡️750 g mąki pszennej (lub orkiszowej jasnej typ 630)
➡️360 ml mleka
➡️25g świeżych drożdży
➡️1 jajko
➡️1 żółtko
➡️100g cukru
➡️szczypta cukru
➡️120 g masła (rozpuszczamy w rondelku)
Kruszonka:
➡️150g mąki
➡️100g cukru
➡️100g zimnego masła
*dowolne świeże owoce (borówki, maliny, śliwki, jabłka, truskawki, morele)
Mleko podgrzać, tak by było letnie. Do dużej miski wlać mleko, wsypać cukier, dodać jajko i żółtko i wkruszyć drożdże. Całość wymieszać do połączenia połączenia składników. Następnie przesiać mąkę, wlać masło i dodać sól. Całość wyrobić robotem i odstawić ciasto na 30 min (przykryć suchą ściereczką) do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Po tym czasie ciasto wyłożyć na stolnicę posypaną mąką i podzielić ciasto na około 30 mniejszych części (jeśli chcemy więcej sztuk, ciasto dzielimy na większe kulki). Każdą część ciasta kształtujemy w rękach na kulkę i kładziemy w odstępach (sporo urosną) na blaszce. Każdą kulkę dociskamy pięścią i na środek wgłębienia kładziemy po trochu pokrojonych owoców. Brzegi drożdżówek smarujemy rozmieszanym białkiem. Wierzch drożdżówek posypujemy zagniecioną kruszonką. Blaszkę przykrywamy ponownie ściereczką i odstawiamy na 15 min. Drożdżówki wkładamy do nagrzanego piekarnika 180’C (grzanie góra-dół) i pieczemy ok 20 min. Gotowe posypujemy cukrem pudrem lub polewamy lukrem. Smacznego ❤️
